Co obowiązkowo trzeba zrobić będąc na wakacjach na Sycylii? Z pewnością zwiedzić Etnę, posmakować pysznej kuchni śródziemnomorskiej i popłynąć na cudowne z natury Wyspy Liparyjskie.
Stworzone z kipiącej lawy wulkanicznej, kształtowane wiatrem i rozpieszczone przez naturę są całkiem różne od siebie i zarazem niezwykłe. Możemy zatrzymać się na zielonej wyspie Salina albo w Stromboli, gdzie będziemy świadkiem wulkanicznego spektaklu.
Możemy też wybrać się na wycieczkę dookoła wysp albo na którejś znaleźć mały hotel i kawałek po kawałku odkrywać ich urok.
Wyspy Liparyjskie, zwane też eolskimi
Znajdujący się na północnym wybrzeżu Sycylii archipelag Wysp Liparyjskich, znany jest również pod nazwą Wysp Eolskich.
To właśnie tu, według legend mitologii greckiej, bóg wiatrów Eol miał swoją siedzibę i z polecenia Zeusa zarządzał tam wiatrami. Jak głosi legenda, Eol uwięził nieprzychylne Odyseuszowi wiatry, by ten, po zwycięstwie pod Troją mógł spokojnie wrócić do domu.
Dzięki delikatnemu zachodniemu wiatrowi statek Odyseusza spokojnie płynął w stronę Itaki. I wszystko mogło się udać, pod warunkiem, że reszta wiatrów do końca podróży zamknięta była w worku. Tego zalecenia nie posłuchali jednak towarzysze Odyseusza i widząc już ląd Itaki, ciekawi, co kryje się w środku, wypuścili wszystkie wiatry.
Te zawróciły statek Odyseusza z powrotem na Wyspy Eolskie. Eol jednak nie chciał ponownie wiatrów do worka zamknąć… I choć być może jest to jedynie legenda, to rzeczywiście pierwszymi, którzy osiedlili się w IV wieku p.n.e. na tych wyspach, byli Grecy.
Grecy odkryli bardzo dobre właściwości obsydianu – powulkanicznej skały, z której z powodzeniem wyrabiano narzędzia do cięcia i dzwonki. Rzymianie Wyspy Eolskie zamienili w kurort uzdrowiskowy i wypoczynkowy. Wszystko za sprawą wysokiego stężenia siarki w morskiej wodzie.
W 1544 roku tureccy piraci wzięli do niewoli cały lud zamieszkujący wyspy, a cesarz Karl V wybudował na Lipari cytadelę i nakazał na nowo zaludnić wyspy.
Za czasów Mussoliniego natomiast zsyłano tam przestępców i więźniów politycznych. Dziś najbardziej zaludnioną wyspą jest Lipari, pozostałe zamieszkiwane są sporadycznie i kuszą swoją dziką i piękną naturą.
Wyspy Liparyjskie – jak dojechać?
Właściwie Wyspy Liparyjskie są dość dobrze skomunikowane z resztą Sycylii. Z Neapolu do Lipari odchodzą promy dwa razy w tygodniu – we wtorki i piątki wieczorem, odjazdy powrotne są natomiast w poniedziałki i czwartki wieczorem.
Z Palermo i Mesyny na wyspy Liparysjkie
W sezonie bez z problemu dostaniemy się też wodolotem, a rejsy są organizowane nawet kilka razy w ciągu dnia. Również z Millazzo, Mesyny czy z Palermo znajdziemy połączenie z Wyspami Liparyjskimi.
Najszybciej jest wodolotem. Z Palermo, Milazzo czy Mesyny dopłyniemy w 50-90 minut. Na wyspy dopłyniemy też z Kalabrii (Regio Calabria). Najszybciej w 40 minut dostaniemy się z Milazzo na wyspę Vulcano.
Na przykład promem Liberty Lines dostaniemy się na każdą z wysp. Z Milazzo do Lipari dopłyniemy w 1,05 minut za około 40 Euro (cena uzależniona od czasu przejazdu).
Z Mesyny do Stromboli prom dopłynie w 1,25 minut, cena wzrośnie do około 60 Euro. Na stronie: https://ssl.directferries.com sprawdzimy czas i miejsce odjazdu oraz cenę.
W każdym mieście znajdziemy jednak jeszcze innych przewoźników, w Milazzo na przykład na wyspy dojedziemy też z B. Siremar, Ustica – Lines albo Tar – Nav. Z Siremar możemy zabrać na wyspy własny środek transportu (uwaga, nie wszędzie możemy poruszać się samochodem, np. na Panarea jest zakaz), czas podróży jest jednak aż dwa razy dłuższy.