O Borgo Parrini jest głośno nie bez powodu. Wyróżnia się, spośród innych miast regionu, swoimi kolorami. Borgo Parrini to maleńka wioska, która znajduje się na Sycylii w prowincji Partinico, niedaleko od stolicy wyspy – Palermo. Dlaczego warto odwiedzić to miasto? Tego dowiesz się z poniższego artykułu.
Skorzystaj z Booking.com gdzie znajdziesz najlepsze hotele i apartamenty
Potrzebujesz samochodu podczas wakacji, zarezerwuj z Booking.com lub przez discovercars.com
Promy zarezerwujesz z DirectFerries.com
Najlepsze oferty na bilety lotnicze znajdziesz tutaj
Ciebie to nic nie kosztuje, a ja pozyskam środki na następne artykuły. Z góry Ci dziękuję!
Położenie i historia
Początki tego miejsca sięgają XVI wieku, kiedy ojcowie z zakonu jezuitów zaczęli stopniowo nabywać ziemię w okolicy. Aby móc sprawować większą kontrolę nad lokalnymi uprawami cytryny i winorośli, postawili niewielki kościół parafialny a wokół niego domostwa, młyny i magazyny. Dalsza historia wioski skupia się na produkcji i sprzedaży wina Moscatello dello Zucco z inicjatywy francuskiego księcia Aumale – Henryka Orleańskiego w XIX wieku. Niestety, już w kolejnym stuleciu w regionie zapanowało zapomnienie. Ludzie wyjeżdżali za pracą do miasta, a budynki pozostawały puste. Nawet w serialu „Mafia zabija tylko latem” region był wspomniany jako koniec świata.
Dopiero około dziesięciu lat temu Borgo Parrini zaczęło odzyskiwać swój dawny blask. A to wszystko za sprawą biznesmana, który tu się urodził i wychował. Giuseppe Gaglio, bo o nim mowa, wykupił jeden z domów i zainwestował w jego renowację. Zainspirowany twórczością katalońskiego architekta, Antonio Gaudiego, nadał mu niepowtarzalne kolory i przyozdobił rozmaitymi dekoracjami. Potem mieszkańcy przejęli inicjatywę i zaczęli remontować kolejne budynki, tworząc unikatowe, artystyczne miasteczko, które w dalszym ciągu ewoluuje. Borgo Parrini przeżywa obecnie swoje pięć minut, jeśli więc, akurat jesteście na włoskiej wyspie słońca, nie zapomnijcie odwiedzić tego uroczego miejsca, słynącego ze swoich pięknych barw.
Tęcza kolorów
Króluje tu żółty i niebieski, ale oprócz nich, zauważalne są też najróżniejsze odcienie pomarańczowego, czerwieni, różu, bieli i brązu. Ściany budynków pokryte są różnorodnymi malowidłami i kafelkami. Można na nich znaleźć słynne twarze, między innymi Fridy Kahlo, jak i inspirujące cytaty Gandhiego czy Jana Pawła II. Nawet drzwi i framugi okien mają swoje unikalne kształty i kolory, a maleńkie rysunki można zauważyć w miejscach, w których nikt się tego nie spodziewa. Jednak najbardziej efektowne są mozaiki i majoliki, ozdabiające narożniki budynków, gzymsy i miejskie ławki. Kolory i malowidła przeniknęły również do wnętrz. To wszystko, w akompaniamencie z pięknie kwitnącymi kwiatami, które pną się po budynkach, tworzy niesamowity obraz jak z pocztówki. To miejsce tylko czeka, aby go uwiecznić na zdjęciach.
Mała Barcelona
Przebywając w Borgo Parrini, można poczuć, że każdy detal kreuje bardzo hiszpański klimat. I jest to, jak najbardziej, poprawne skojarzenie, ponieważ miasteczko jest znane jako Mała Barcelona. Chodząc wzdłuż brukowanych alejek, jesteśmy otoczeni szklanymi mozaikami o fantazyjnych kształtach, kamykami na elewacjach i białymi domami z niebieskimi elementami – zupełnie jakbyśmy przenieśli się do modernistycznej Katalonii Gaudiego. Również błękitne płytki ze zdobieniami nie są przypadkowe. Podobne możemy zobaczyć na całym półwyspie iberyjskim, a w szczególności w Portugalii, gdzie znane są pod nazwą azulejos. Co więcej, mieszkańcy w dalszym ciągu upiększają swoją wioskę, remontując kolejne budynki, aby pasowały do pozostałych i tworzyły unikalną na skalę regionu architekturę. Jeśli więc spędzacie wakacje na Sycylii i macie ochotę poczuć trochę hiszpańskiego klimatu, to Borgo Parrini – miniaturowa Barcelona, będzie dla was idealnym miejscem.
Spacerem po Borgo Parrini
Kolorowe miasteczko na Sycylii jest niewielkie, dlatego sama wizyta raczej nie potrwa dłużej niż godzinę. Problemem może okazać się transport do wioski. Kto już był w południowych Włoszech, ten wie, że zwiedzanie Sycylii wcale nie jest takie proste jak się wydaje. Autobusy jeżdżą jak chcą, a taksówki za tak daleką trasę popierają ogromne opłaty. Zostaje pociąg, który niestety nie dojeżdża bezpośrednio do miasteczka, ale za to zatrzymuje się w pobliskim Partinico, skąd czeka na was pół godzinny spacer. Chyba, że macie akurat to szczęście i posiadacie możliwość dojazdu samochodem – wtedy to tylko godzinna podróż z Palermo.
Zwiedzanie Borgo Parrini najlepiej rozpocząć o poranku, aby potem móc wyruszyć odkrywać inne zakamarki wyspy, lub późnym południem, przed zachodem słońca. Atmosfera w miasteczku staje się wtedy surrealistyczna – wszystkie kolory nabierają jeszcze piękniejszych i głębszych odcieni, a delikatne promienie światła mienią się w szklanych powierzchniach mozaiek. Doskonałym punktem na rozpoczęcie spaceru jest Chiesa Maria SS del Rosario, zaraz obok parkingu przy wjeździe do wioski. Stamtąd należy kierować się główną uliczką w stronę placyku.
Niestety poza ścisłym centrum Borgo Parrini wygląda jak typowe, nieco zaniedbane sycylijskie miasteczko. Jednak wiąż warto zajrzeć do lokalnego muzeum, w którym można zobaczyć, jak kolory i ozdobniki z ulicy przenikają do wnętrza. Będąc już na miejscu, skorzystajcie z usług tamtejszych lokali gastronomicznych, które przyrządzają swoje dania z regionalnych, świeżych produktów. I nie wyjeżdżajcie bez skosztowanie rzemieślniczego, chrupkiego chleba z tamtejszej piekarni!